Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Dziś jest
Imieniny obchodzą:

Jesteśmy z Wami od 2001 roku

Chcesz zareklamować się na naszej stronie internetowej? Sprawdź ceny reklam. Cennik znajdziesz w dziale OGŁOSZENIA - REKLAMA

 

W niedzielne przedpołudnie Młodzicy U-13 podejmowali u siebie zespół CZARNYCH WĘGRÓW. Była to VII kolejka spotkań o Mistrzostwo Siedleckiej Ligi Okręgowej Młodzików. Przed spotkaniem trener Zbigniew Suchodolski zwracał uwagę swym młodym podopiecznym, aby nie lekceważyli rywala oraz nie byli pewni siebie po odniesionym łatwo pierwszym zwycięstwie 9:0 w Węgrowie.



 

Od pierwszego gwizdka arbitra Rafała Wyszomirskiego Młodzicy mogli już prowadzić 1:0 w pierwszej wyprowadzonej akcji. Na strzał  po ziemi zdecydował się Mateusz Fydrych. Bramkarz gości palcami sparował piłkę na słupek, która go obtarła i opuściła plac gry. Od początku Młodzicy U-13 mieli przewagę nad rywalem, ale nie umieli jej zamienić na gole. Goście wyszli z szybką pierwszą kontrą, którą zamienili na bramkę. Przy strzale ich napastnika piłka przełamała ręce naszego bramkarza i wylądowała w siatce. 1:0 prowadzą CZARNI WĘGRÓW. Po utracie gola nasi chłopcy rzucili się do odrobienia straty i doprowadzili szybko do wyrównania. Gol padł  ze stałego fragmentu gry . Jego autorem był Mateusz Fydrych. 1:1. Gra nabrała rumieńców i goście po błędach naszego stopera i bramkarza strzelili nam kolejne 3 gole. Trener z boku reaguje jak może, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie (4:1 dla CZARNYCH WĘRÓW). Po zmianie stron trener Zbigniew Suchodolski wymienił całą ósemkę piłkarzy i postawił wszystko na jedną kartę. Gra od wznowienia była bardziej wyrównana, raz jedna to za chwilę druga strona atakowała bramkę rywala. Groźniejsze akcje stwarzał zespół z Małkini. Po faulu na naszym zawodniku arbiter Rafał Wyszomirski przyznał Młodzikom rzut wolny. Wykonawcą tego rzutu wolnego był Kacper Barciński, który zdecydował się na strzał bezpośredni na bramkę. Była to słuszna decyzja podjęta przez naszego piłkarza, która dała nam drugiego gola. Wynik 2:4. Pod koniec mieliśmy jeszcze dwie okazje do doprowadzenia do wyrównania. Przy strzale Kacpra Barcińskiego bramkarz instynktownie wystawił rękę i sparował piłkę na poprzeczkę. Nim upłynęły kolejne 3 minuty, padł gol dla naszego zespołu, którego nie uznał arbiter Rafał Wyszomirski, odgwizdując faul na obrońcy przyjezdnych. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 4:2.

 

SFbBox by website

Our website is protected by DMC Firewall!