Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Dziś jest
Imieniny obchodzą:

Jesteśmy z Wami od 2001 roku

Chcesz zareklamować się na naszej stronie internetowej? Sprawdź ceny reklam. Cennik znajdziesz w dziale OGŁOSZENIA - REKLAMA

MŁODZIK ZDOBYWA 3 PUNKTY!!!

                Po dwóch bolesnych porażkach, u siebie z AP Sokołów Podlaski 0:3 i na wyjeździe z KS Łosice 1:4 przyszedł czas na przełamanie. W sobotę 18 maja o godzinie 11 zespół trenowany przez Wiesława Jarząbka podejmował u siebie Czarnych II Węgrów. Trener obawiał się tego meczu, gdyż miał lekko okrojony podstawowy trzon składu (choroby, urazy), a sobotni rywale złapali wreszcie wiatr w żagle pokonując u siebie dość wyraźnie zespół Podlasia Sokołów Podlaski 6:1. Kolejkę wcześniej nie znacznie przegrali u siebie 1:2 z Wektrą Zbuczyn. Tak, więc były lekkie obawy trenera, że ten mecz nie będzie należał do łatwych i przyjemnych.



 

Od pierwszego gwizdka pana Mirosława Świnarskiego piłkarze Czarnych starają się narzucić nam swój styl gry atakując naszą bramkę, my gramy swoje. W 14 minucie tracimy gola po strzale Kacpra Popowskiego. Przyjezdni obejmują prowadzenie. Stracony gol nie podcina nam jednak skrzydeł, chłopcy lekko podrażnieni utratą gola szybko starają się odrobić straty. W 19 minucie mamy remis 1 do 1, gola strzela kapitan zespołu Wiktor Złotkowski. Gra rozpoczyna się od początku. Niestety po kilku naszych błędach ponownie na prowadzenie w 26 minucie wychodzą goście. Swego drugiego gola, w tym spotkaniu strzela Kacper Popowski. Nasz zespół musi ponownie wytężyć siły i gonić wynik spotkania. W 35 minucie Janek Kraszewski strzela gola dającego nam remis. Jest 2 do 2. Takim wynikiem kończy się pierwsza część spotkania.

 

Druga połowa to zacięty bój o każdy metr i piłkę na całym boisku. Oba zespoły starają się strzelić tę jedną zwycięską bramkę, która da im 3 punkty. Wreszcie tego upragnionego gola w 54 minucie strzela chytry lis pola karnego Jakub Dawidczyk wyprowadzając, tym razem gospodarzy na prowadzenie. Strzelając gola na 3 do 2 Kuba w statystykach zapisuje sobie 6 trafienie w tej edycji spotkań i jest najskuteczniejszym strzelcem naszego zespołu. Mimo okazji strzeleckich z obu stron gole już, w tym spotkaniu nie padają i po upływie regulaminowego czasu gry pan Mirosław Świnarski kończy sobotnie zawody w Małkini. Uff! Mógł odetchnąć trener Wiesław Jarząbek, który na gorąco skomentował to spotkanie.„ Pomimo okrojonego składu udało się wyszarpać to zwycięstwo”. Mamy kolejne 3 punkty i z dorobkiem 13 punktów  umacniamy się na trzecim miejscu w tabeli. Do tej pory nasz zespół odniósł 3 zwycięstwa, raz zremisował i doznał dwóch porażek. Bilans bramkowy to 14 do 14. Za tydzień chłopcy jadą do oddalonego o 92 km Zbuczyna na ciężki mecz z miejscową Wektrą, którą u siebie pokonaliśmy 3 do 2. Taki sam wynik będzie naszym chłopcom trudno powtórzyć, choć w piłce i sporcie różne rzeczy się zdarzają.

 

                                    MKS MAŁKINIA – CZARNI II WĘGRÓW 3:2 (2:2)

BRAMKI: Wiktor Złotkowski 19’, Jan Kraszewski 35’, Jakub Dawidczyk 54’ – Kacper Popowski 14’,26’

SFbBox by website

Our website is protected by DMC Firewall!