Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Pierwszy zespół MKS MAŁKINIA bez mała kończy przygotowania do wiosennej rundy rewanżowej. W czasie trwania zimowej przerwy w rozgrywkach trener Arkadiusz Borowy oprócz treningów siłowych na hali sportowej i treningów w terenie zaplanował swym podopiecznym serię meczy kontrolnych - osiem.



 

Mecze były rozgrywane na sztucznej murawie w Łomży, Siedlcach i Zambrowie oraz trzy spotkania na naturalnej nawierzchni u siebie. Sparingpartnerami były zespoły, które boje o ligowe punkty toczą na różnych szczeblach rozgrywkowych. Poczynając od zespołów grających w Klasie A i B, poprzez zespoły Ligii Okręgowej kończąc na IV ligowcu. W tych ośmiu spotkaniach MKS MAŁKINIA odniósł pięć zwycięstw i doznał trzech porażek. Dziesięciu naszych piłkarzy strzeliło rywalom 31 goli, z kolei przeciwnicy odpowiedzieli nam 22 trafieniami. Najskuteczniejszym strzelcem MKS MAŁKINIA został pozyskany w zimowym oknie transferowym napastnik z WICHER SADOWNE Rafał Wyszomirski, który uzbierał 12 oczek. Następnym na liście strzelców, który może pochwalić się 4 trafieniami jest Cezary Maliszewski. Po nim z kolei są z 3 trafieniami dwaj Arkadiusze Borowy i Imiński, za ich plecami z 2 trafieniami są: Adam Najgrodzki, Radosław Tarnowski i Bartłomiej Wróblewski. Listę zamykają z 1 trafieniem Daniel Góral, Marcin Sadowski i Rafał Siwek. W trakcie tych ośmiu spotkań grający trener Arkadiusz Borowy przetestował wszystkich swych podopiecznych (jednych więcej, drugich troszkę mniej - praca, szkoła, niedoleczone urazy), których miał do swej dyspozycji. Na koniec reasumując wszystko trzeba powiedzieć, że niektóre spotkania były pełne emocji, trzymały kibiców w napięciu do ostatniego gwizdka arbitra. Było dużo ładnych, ciekawych i klarownych akcji po obu stronach barykady a przede wszystkim były gole, które kibice najbardziej lubią oglądać. Niestety były też i takie spotkania, gdzie brakowało świeżości, mnożyły się proste błędy i głupie straty piłki, z czego skwapliwie korzystali przeciwnicy. Dobrze, że to były tylko mecze kontrolne i zespół nie musiał ponosić ciężkich konsekwencji. Miejmy nadzieję, że pracę domową, którą zadały nam zespoły nasi chłopcy wraz z trenerem należycie odrobią i wyciągną odpowiednie wnioski, bo liga tuż, tuż nie omal puka do drzwi. Trzymamy mocno kciuki za naszych chłopaków, żeby do końca utrzymali tytuł " MISTRZA ", który zdobyli na jesieni. To co nie zostało do końca dopracowane i zrealizowane zweryfikuje boisko, aby tylko z korzyścią dla naszego zespołu.

DMC Firewall is a Joomla Security extension!